Gaslighting: 22 przykłady tej emocjonalnej przemocy

Ostatnia aktualizacja: 1 października, 2022

Opublikowano:

Czy ktoś kiedyś powiedział ci coś, co zatrzymało cię w miejscu i sprawiło, że zacząłeś wątpić w swoje zdrowie?

Czy sprawiło to, że zwątpiłeś w swoje wspomnienia i postrzeganie rzeczywistości?

Istnieje prawdopodobieństwo, że padłeś ofiarą gaslightingu.

Co to jest gaslighting?

Gaslighting to forma przemocy emocjonalnej. Jedną z najbardziej szkodliwych, jakie istnieją. Skupia się na poczuciu pewności siebie danej osoby, stopniowo je osłabiając, aż do momentu, w którym osoba ta będzie miała wątpliwości, czy to, co przeżywa, myśli i czuje, jest prawdziwe, czy też jest wymysłem jej umysłu.

Cel jest jasny: zdezorientować ofiarę, aby sprawca mógł przejąć nad nią całkowitą kontrolę. Im więcej ziarna wątpliwości zostanie zasianych w umyśle ofiary, tym łatwiej będzie sprawcy dyktować każdą sytuację zgodnie ze swoimi upodobaniami.

Gaslighting zmniejsza również zdolność i chęć osoby do rzucenia wyzwania krzywdzicielowi, ponieważ za każdym razem, gdy to robi, słupki bramki są przesuwane po raz kolejny, aby obrócić jej argumenty przeciwko niej.

W końcu ofiara zostaje tak obezwładniona przez strach i wątpliwości, że łatwo daje się zmanipulować, by zrobić wszystko, czego chce sprawca. Traci wszelką możliwość walki i staje się metaforyczną marionetką swojego pana.

Kto stosuje gaslighting?

Gaslighting to taktyka stosowana przez narcyzów, makiawelistów, przywódców kultów, dyktatorów i maniaków kontroli. Czasami uciekają się do niej nawet „zwykli” ludzie w nadziei, że uda im się zmienić zdanie innych na swoje.

Aby pomóc ci zrozumieć i rozpoznać tę taktykę manipulacji, podajemy kilka przykładów jej działania.

Gaslighting w związkach

Prawdopodobnie najczęstszym zastosowaniem gaslightingu jest stosowanie go przez jednego z partnerów w związku. Osoby będące w związku mogą utrzymywać na zewnątrz, że jest on pełen miłości i intymności, ale tak nie jest. W rzeczywistości samo stosowanie tej formy manipulacji wyklucza prawdziwą miłość i uczucie.

Kontrolujący partner dość wcześnie zacznie wprowadzać do rozmów odrobinę gazowego podświetlania. Być może kiedy ostatnio się widzieliście, uzgodniliście, że zrobicie coś w sobotę, ale kiedy później poruszysz ten temat w wiadomości lub przez telefon, on się wycofuje:

„Nie, powiedziałem, że w niedzielę. Jestem zajęty przez cały dzień w sobotę”

Wydaje się, że to dość niewinna uwaga i nie będziesz jej zbytnio kwestionować, bo jesteś na etapie zauroczenia i być może po prostu źle usłyszałeś lub zapamiętałeś.

Takie rzeczy, same w sobie, nie muszą oznaczać, że jesteś oszukiwany. Może się okazać, że naprawdę źle usłyszałeś lub że ktoś źle się wyraził, nie mając takiego zamiaru. Jeśli jednak tego typu pomyłki stają się regularne, musisz zacząć pytać, dlaczego tak się dzieje.

W miarę upływu czasu możesz zauważyć kolejne niespójności między tym, co mówią w różnych momentach. Możesz zaproponować, żeby pewnego wieczoru wybrać się do tajskiej restauracji, bo kiedyś powiedział, że bardzo lubi tajską kuchnię. Możesz otrzymać taką odpowiedź:

„Nie jestem wielkim fanem tajskiego jedzenia, ale znam świetne meksykańskie miejsce, którego powinniśmy spróbować”

Czy się mylisz? Czy to ktoś inny mówił, że lubi tajskie jedzenie? A może ich historia zmieniła się od tamtego czasu do teraz? Jeśli jesteś pewien, że osoba ta wyraziła swoje upodobania do jednej rzeczy, a później zaprzeczyła temu, może to być jej sposób na wyprowadzenie cię z równowagi i zawstydzenie, że nie zwracasz na to uwagi.

Kiedy gaslighting wejdzie na kolejny poziom, sprawca zacznie udawać, że to ty wycofujesz się z tego, co wcześniej powiedziałeś. W zależności od tego, jak długo jesteście w związku, sprawca może, ale nie musi, powiedzieć Ci o tym wprost. Oto jedna z możliwych rozmów, które możesz przeprowadzić:

Ty: „Powiedziałam mojej rodzinie, że przyjdziesz na nasz wielkanocny obiad.
Oni: „Czy nie uzgodniliśmy, że poczekamy trochę dłużej, zanim zrobimy coś rodzinnego?

Oni: „Powiedziałem, że byłoby miło poznać twoich rodziców, ale zasugerowałem też, żebyśmy poczekali jeszcze miesiąc
.
Wydawało się, że się ze mną zgadzasz. Ale teraz jest już po wszystkim i nie chcę ich zawieść, więc przyjadę”


Oczywiście teraz wydaje im się, że się dostosowują, zgadzając się na przyjście, chociaż już wcześniej powiedzieli „tak”.

Kolejnym krokiem sprawcy jest przejście od reagowania na Twoje wypowiedzi lub pytania kłamstwami do rozpoczynania rozmowy kłamstwami na temat tego, co on lub Ty powiedzieliście lub zrobiliście. Możesz usłyszeć:

„Pamiętasz, jak mówiłeś, że mogę pożyczyć twoją kartę kredytową? Właśnie zamówiłem nową parę butów. Niedługo ci oddam”

Tym razem sfabrykują rozmowę, w której dałeś im pozwolenie na wydanie pieniędzy. Oni wiedzą, że to nie miało miejsca. Ty wiesz, że to nie miało miejsca. Ale jeśli spróbujesz się z nimi skonfrontować, wymyślą kolejne kłamstwa o tym, że zapytali, kiedy byłeś zajęty gotowaniem, a ty powiedziałeś, że to w porządku… albo jakąś inną wiarygodną historię.

To wszystko ma sprawić, że zwątpisz w siebie i pozwolisz im przejąć kontrolę nad tobą, twoim życiem, uczuciami i dobrami.

Kiedy twoja determinacja zacznie słabnąć, sprawca będzie coraz mniej polegał na subtelnych oszustwach, a coraz częściej sięgnie po jawne kłamstwa. Będzie Ci mówił, że coś zrobiłeś (lub nie zrobiłeś) albo coś powiedziałeś (lub nie powiedziałeś). Może zaczynasz się kąpać i wychodzisz z pokoju, żeby zrobić coś innego. Kiedy wracasz, oni już wskoczyli na twoje miejsce. Będą się upierać:

„Wszedłem tu kilka minut temu i odkręciłem krany. Jeśli myślisz, że to zrobiłeś, to musisz sobie to wyobrazić. Być może usłyszałeś, jak to robię i wpadłeś na ten pomysł”

Choć brzmi to niedorzecznie, nie jest to dzieło czystej fikcji. Za każdym razem, gdy to się dzieje, twoja wiara w siebie zmniejsza się jeszcze bardziej i dochodzisz do etapu, w którym kwestionujesz wszystko, co podpowiada ci twój umysł.

Gaslighting wśród rodziny

W rodzinie najbardziej prawdopodobnym kierunkiem, w którym może się odbywać gaslighting, jest relacja między rodzicami a dzieckiem. Niestety, dzieci są szczególnie podatne na tę formę manipulacji, ponieważ ich światopogląd w dużej mierze zależy od tego, co mówią i robią rodzice.

Dziecko często jest punktem zapalnym agresywnych zachowań jednego lub obojga rodziców i jest upominane lub karane bez względu na to, czy jest winne. Wyobraźmy sobie sytuację, w której rodzic i dziecko spóźniają się rano do szkoły nie z winy dziecka. Rodzic może upierać się, że to jednak jego wina:

„Spóźnisz się teraz do szkoły przez to całe swoje poranne rozrabianie. Dlaczego nie potrafisz się zachowywać i robić tego, co ci się każe?”

Być może jest to częsty temat w wielu rodzinach, a dzieci są dziećmi, więc czasem spóźnienie naprawdę będzie ich winą. Ale jeśli takie słowa padają nawet wtedy, gdy dziecko nie zrobiło nic złego, to jest to gazowanie. Uczy dziecko, że jest kłopotliwe i nieposłuszne, nawet jeśli nie jest bardziej niż inne dzieci, wypaczając jego przekonania i postrzeganie siebie.

Dzieci w naturalny sposób testują granice wyznaczone przez autorytety, takie jak rodzice i nauczyciele. Dzieje się tak od najmłodszych lat i jest to ważny proces, który uczy dzieci samokontroli i odpowiedzialności. Egzekwowanie rozsądnych granic to zdrowe rodzicielstwo, ale niektórzy rodzice tak bardzo nie chcą widzieć, że ich zasady są łamane, że nawet najmniejszy nietakt spotyka się z ostrą reprymendą:

„Jesteś takim niegrzecznym dzieckiem i naprawdę nie wiem, co z tobą zrobimy”

Takie stwierdzenie tylko utwierdza dziecko w przekonaniu, że nie jest wystarczająco dobre. Wskazuje również na poważne konsekwencje, jeśli takie zachowanie będzie kontynuowane, wywołując w dziecku strach, który tłumi jego chęć poznawania i odkrywania tego, kim jest. Zostało opatrzone etykietą i wierzy, że ta etykieta jest prawdziwa.

Gaslighting może nie tylko sprawić, że ktoś zacznie kwestionować wydarzenia ze swojego życia, ale także zasiać ziarno wątpliwości co do samych uczuć, których doświadcza. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku dzieci, które dopiero poznają swoje emocje i ich znaczenie.

Wyobraź sobie sytuację, w której odchodzi ukochany piesek rodziny, a dziecko jest zrozpaczone i łzy płyną mu strumieniami. Rodzic może lekceważąco odrzucić uczucia dziecka, mówiąc:

„Nie wiem, dlaczego tak płaczesz, przecież tak naprawdę nigdy nie kochałeś tego psa. Po prostu grasz i wymuszasz krokodyle łzy, żeby zwrócić na siebie uwagę. Powinieneś się wstydzić za siebie, skoro to ja jestem naprawdę smutny”

W ten sposób rodzic całkowicie unieważnił smutek dziecka, a nawet zasugerował, że powinno ono odczuwać wstyd z powodu braku psa. Poinformował też dziecko, że to on, rodzic, naprawdę cierpi – niezależnie od tego, czy rzeczywiście tak jest. Przesłanie jest jasne: moje uczucia mają znaczenie, twoje nie.

Kiedy dziecko wyrasta na młodego człowieka, a potem na dorosłego, formy gazowego oświetlenia nieco się zmieniają. Dziecko może mieć już pewną świadomość, że sprawy nie są normalne i że jedno lub oboje rodziców manipuluje wydarzeniami dla własnej korzyści.

Rodzic musi się więc dostosować. Jednym ze sposobów, w jaki można to zrobić, jest ograniczenie się do całkowitego zaprzeczania temu, co zostało powiedziane lub zrobione, ale podkreślanie, że pewne rzeczy zostały wyjęte z kontekstu i źle zrozumiane. Z pomocą przychodzą takie sformułowania, jak np:

„Wcale nie o to mi chodziło. Nie zrozumiałeś, co chciałem powiedzieć”

Albo..

„Wymyślasz swoją własną historię, żeby dopasować ją do tego, co powiedziałem, podczas gdy nie mogłoby to być dalsze od prawdy”

Zasadniczo tego typu uwagi wywołują w umyśle dziecka wątpliwości co do tego, jak zinterpretowało ono słowa rodzica (podobnych zwrotów można użyć, gdy przedmiotem sporu są jego działania).

Przyjaciele i romantyczni partnerzy mogą przychodzić i odchodzić w miarę dorastania dziecka, ale ich znaczenie pozostaje niezmienne. Rodzic to rozumie, ale zamiast celebrować te znaczące związki, będzie próbował je podważyć.

Jednym ze sposobów, w jaki będą to robić, jest podświetlanie. Chcą przekonać dziecko, że jego przyjaciele i partnerzy tak naprawdę go nie lubią. W tym celu mogą wypowiadać takie słowa, jak:

„Wiesz, że twoi przyjaciele tak naprawdę cię nie lubią, prawda? Wykorzystują cię tylko dlatego, że masz samochód”

„Patrick wkrótce cię zostawi, pamiętaj o moich słowach. On Cię nie kocha i tylko czeka, aż pojawi się ktoś lepszy”

„Debbie powiedziała mi, że ona i inni twoi koledzy z klasy zapraszają cię na imprezy tylko dlatego, że jest im ciebie żal”

„Dlaczego pozwalasz, żeby Michael tak źle Cię traktował? Czy nie widzisz, że on cię wykorzystuje?”

Po usłyszeniu tych i podobnych zdań dziecko może zacząć wątpić w prawdziwość tych słów. Nawet jeśli wie, że rodzic jest manipulującym kłamcą, może być mu trudno nie dać się porwać jego uwagom. Podobnie jak w przypadku wszystkich innych metod gazowania, zasiewa się w nim ziarno wątpliwości, które czasem rośnie i niszczy związek, który jest ważny dla dziecka.

Powyżej omówiliśmy, w jaki sposób wspomnienia mogą być wykorzystywane do wprowadzania w błąd kogoś w romantycznym związku, a to samo może się zdarzyć w relacji rodzic-dziecko. Tylko tym razem jest wiele lat, podczas których wspomnienia dziecka mogą być słabiej zachowane, ponieważ było ono wtedy małe.

Rodzic może to wykorzystać, skutecznie opowiadając wydarzenie i nalegając, by „fakty” były inne, niż dziecko myśli. Przykładem może być sytuacja, w której rodzeństwo miało kiedyś kłopoty w szkole za bójkę. Rodzic może to odwrócić w taki sposób:

„Gdy byłeś młodszy, sprawiałeś mi mnóstwo kłopotów. Na przykład wtedy, gdy wezwano mnie do szkoły, bo przyłapano was na bójce. Było mi bardzo wstyd”

Dziecko może być pewne, że to jego rodzeństwo miało kłopoty, ale to było dawno temu, więc czy może się mylić? Czy w rzeczywistości to ono się biło? Jeśli spróbują poprawić rodzica, prawdopodobnie spotkają się z szybkim i stanowczym odrzuceniem tej kwestii przez rodzica; w końcu oni byli starsi, a ty byłeś tylko dzieckiem, więc oczywiście pamiętają to lepiej niż ty.

Kiedy dziecko dorasta, rodzic często używa gazu, żeby się bronić i udowodnić, że jest i był dobrym rodzicem. Może to polegać na opowiadaniu o przeszłości lub kłamaniu w teraźniejszości. Powiedzmy na przykład, że dziecko jest teraz samo rodzicem i dochodzi do takiej rozmowy:

Dziecko: „Nigdy nie powiedziałeś, jak uroczy jest twój wnuk”.
Rodzic: „Nonsens, cały czas mówię, jaki jest uroczy”

Rodzic musi to powiedzieć, ponieważ w przeciwnym razie wyszedłby na bardzo złego rodzica i dziadka, a to nie jest coś, do czego nigdy się nie przyzna. To proste kłamstwo, ale po raz kolejny stawia dziecko w trudnej do udowodnienia sytuacji.

Chociaż przykłady w tej sekcji odnoszą się konkretnie do relacji rodzic-dziecko, gazowanie może dotyczyć wszystkich członków rodziny. Rodzeństwo, ciotki, wujkowie, kuzyni, dziadkowie czy dalecy krewni – nie ma żadnych ograniczeń co do tego, kiedy i w jaki sposób może mieć miejsce.

Gaslighting w pracy

Niezależnie od tego, czy chodzi o szefa, czy kolegę z pracy, można być ofiarą gazowego oświetlenia w miejscu pracy. Jest to taktyka często stosowana w celu zdobycia lub utrzymania władzy, ale jeśli jej ulegniesz, może doprowadzić Cię do rozpaczy.

Po tym, jak poproszono cię o wykonanie jakiegoś zadania, informujesz szefa, że zostało ono wykonane, a on odpowiada:

„Dlaczego traciłeś na to czas, skoro kazałem ci zrobić X?”

Jeśli się tym trochę zdenerwujesz (co jest naturalne) i spróbujesz się bronić, możesz spotkać się z taką oto powszechną ripostą:

„Czy nie uważasz, że trochę przesadzasz?”

Albo powiedzmy, że obiecano Ci podwyżkę po pewnym czasie, a gdy poruszysz ten temat w rozmowie z szefem, usłyszysz:

„Nigdy nie powiedziałem, że dam ci podwyżkę. Powiedziałem, że zastanowię się nad tym, biorąc pod uwagę twoje wyniki, a tych wciąż brakuje”

Jest też kolega, który stara się awansować przed Tobą i który bez skrępowania wtrąci do rozmowy kilka poniższych zdań, aby podkopać Twoją pewność siebie i sprawić, że zwątpisz w swoją wartość, jeśli chodzi o wspinanie się po szczeblach kariery:

„Słyszałem, że szef nie był zadowolony z tego raportu, który mu wysłałeś”

„Nie było cię w tym mailu? Chyba szef nie ufa Ci jeszcze w kwestii tego typu informacji”

„Powiedziałem tylko, że musisz trochę poprawić swoją prezentację”. Jezu, ktoś jest dzisiaj wrażliwy!”

Oczywiście gazowanie może być nie tylko czynami, ale i słowami. Może wyłączają ekran komputera, kiedy nie ma cię przy biurku, albo przenoszą jakiś sprzęt w inne miejsce, niż go zostawiłeś.

Pamiętaj, że celem gaslightingu jest wprowadzenie cię w błąd i sprawienie, że poczujesz się niepewnie, a to może przybierać różne formy.

Sekretny składnik

W niektórych przypadkach – choć nie we wszystkich – zamieszanie jest powiększane przy pomocy jednej prostej techniki.

Do tej pory opisywaliśmy przypadki, w których sprawca z reguły umniejszał swoją ofiarę, sprawiając, że wydawała się ona zapominalska, słaba lub nieadekwatna. Gdyby jednak tak było zawsze, ofiara próbowałaby uciec od związku – od partnera, pracy czy rodziny.

Dlatego, aby zapobiec takiej możliwości, sprawca może czasem zrobić zwrot o 180 stopni i dodać sobie uroku, życzliwości i miłości. Dzięki temu ofiara ma nadzieję na pozytywny wynik. Pokazuje jej, że nie wszystko jest złe i że może przetrwać kolejny dzień.

Ma to również efekt uboczny, który jest równie silny, jeśli chodzi o dezorientację ofiary. Okazjonalnie będąc miłym, sprawca zasiewa w umyśle ofiary kolejne ziarna niepewności. Zamiast wiedzieć, czego się spodziewać, ofiara na zawsze pozostanie niepewna, z którą wersją swojego oprawcy będzie miała do czynienia każdego dnia. Czy będzie to ten miły, czy ten okrutny?

Ten ostatni element jest szczególnie powszechny w związkach romantycznych, gdzie pojęcie miłości jest tym, co trzyma ofiarę w niewoli wobec jej partnera.

14 Osobiste oznaki gazowego oświetlenia

Niektóre z powyższych przykładów mogą brzmieć nieco znajomo.

Jeśli tak, to istnieje duża szansa, że twoje zdrowie psychiczne ucierpiało w wyniku tej manipulacji umysłem.

Jeśli uważasz, że padłeś ofiarą gaslightingu, oto kilka znaków, na które warto zwrócić uwagę w swoim wnętrzu, a które mogą to potwierdzić.

1. Skupiasz się na swoich wadach charakteru.

Jednym z głównych celów osoby używającej gazu jest sprawienie, byś myślał o sobie mniej. Przekształcenie Twojego spojrzenia na siebie i uczynienie go bardziej negatywnym.

Może się więc okazać, że twoje myśli są często skierowane do wewnątrz, a ty obsesyjnie myślisz o swoich negatywnych cechach osobowości.

Możesz wierzyć, że jesteś z natury zły i że twoje wady sprawiają, że nie da się ciebie polubić lub pokochać.

Gazownik będzie próbował to robić, żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo, że go opuścisz. W końcu prawdopodobnie myślisz, że nikt inny by cię nie chciał.

2. Twoja samoocena jest na dnie.

To łączy się z punktem pierwszym. Masz tak niskie mniemanie o sobie, że akceptujesz brak szacunku ze strony swojego oprawcy i samego siebie.

Nie masz wiary w swoje możliwości i nie wierzysz, że zasługujesz na szczęście.

W rezultacie odrzucasz nowe możliwości nawiązywania kontaktów towarzyskich, awansu zawodowego czy rozwoju osobistego.

Prawdopodobnie regularnie doświadczasz niepokoju, bo nie czujesz się na siłach, by stawić czoła najdrobniejszym wyzwaniom.

3. Cały czas zastanawiasz się nad sobą.

Czy przez pomyłkę włożyłeś mleko do szafki, a płatki do lodówki? Lepiej pójdź i sprawdź.

Masz tak mało zaufania do swojej pamięci i zdolności do funkcjonowania jako normalny człowiek, że ciągle myślisz, że zrobiłeś coś złego.

Oczywiście osoba stosująca gaslighting chciała, żeby tak było, bo dzięki temu łatwiej jest tobą manipulować, bo może zaprzeczać, fabrykować kłamstwa, nazywać cię wariatem… a ty jej uwierzysz.

4. Często czujesz się zagubiony.

Nie tylko wątpisz w siebie, ale także czujesz się zdezorientowany w wielu aspektach swojego codziennego życia.

Może to dotyczyć konkretnych rzeczy lub bardziej ogólnego poczucia, że twoje zdolności umysłowe nie są w pełni sprawne.

5. Trudno Ci podejmować decyzje.

Nic więc dziwnego, że nie potrafisz samodzielnie podjąć nawet najmniejszej decyzji.

Po prostu nie wierzysz, że jesteś w stanie dokonać właściwego wyboru i dlatego zawsze musisz zwrócić się do kogoś, kto powie ci, co masz robić.

Osoba, do której się zwracasz, jest z założenia gazownikiem. Przedstawia się ona jako rozwiązanie twoich problemów.

To również sprawia, że stajesz się bardziej zależny od tej osoby i bardziej skłonny do pozostania z nią, ponieważ nie wiesz, jak mógłbyś coś osiągnąć bez jej pomocy.

6. Często przepraszasz.

Zakładasz, że jeśli ktoś jest winny, to prawie na pewno ty.

Przepraszasz więc cały czas, niezależnie od tego, czyja to wina.

To oczywiście działa na korzyść gazownika, ponieważ może on unikać wzięcia odpowiedzialności za swoje działania, wiedząc, że w końcu przeprosisz go w ten czy inny sposób.

7. Czujesz się jak rozczarowanie.

Masz wrażenie, że inni ludzie są tobą rozczarowani. Nawet ty sam jesteś zawiedziony.

Wiąże się to z twoim brakiem poczucia własnej wartości i przekonaniem, że masz wiele wad. W twoim umyśle nie jesteś wystarczająco dobry na żadnym poziomie.

Nic dziwnego, że czujesz potrzebę ciągłego przepraszania.

8. Czujesz się odłączony od osoby, którą kiedyś byłeś.

Gdzieś w twoich wspomnieniach z przeszłości jest inna osoba z twoim ciałem.

Inny ty. Ale nie potrafisz rozpoznać w nich siebie.

Czujesz się całkowicie odłączony od swojego dawnego „ja”, ponieważ widzisz to, kim jesteś teraz (lub raczej to, co myślisz, że jesteś teraz) i nie pasuje to do tego, kim byłeś wtedy.

W pewnym sensie jest to tak, jakbyś patrzył wstecz na kogoś zupełnie innego. Poprzednie życie.

9. Usprawiedliwiasz zachowanie pogromcy.

Kiedy osoba stosująca przemoc wobec ciebie zachowuje się źle w obecności innych, szybko ją usprawiedliwiasz, a nawet bronisz.

W swoim mniemaniu zasługujesz na takie traktowanie, dlatego nie usłyszysz złego słowa pod swoim adresem.

10. Okłamujesz siebie i innych, żeby uniknąć konfrontacji.

Brzydzisz się wszelkiego rodzaju konfrontacji, ponieważ przyzwyczaiłeś się do tego, że jesteś poniżany i pokonywany.

Dlatego kłamiesz, by uniknąć nawet najmniejszych nieporozumień.

Mówisz „tak” na rzeczy, na które wolałbyś powiedzieć „nie”. Spełniasz prośby i żądania innych, nie kwestionując ich.

Możesz nawet postępować wbrew swojej moralności i przekonaniom, jeśli ma to zapewnić spokój.

11. Zastanawiasz się, czy nie jesteś zbyt wrażliwy.

Jedną z wad charakteru, którą możesz dostrzec w punkcie 1, jest nadmierna wrażliwość.

Możesz wierzyć, że przesadnie reagujesz na wydarzenia i wypowiedzi innych i że to właśnie jest przyczyną wielu problemów, z którymi się borykasz.

12. Spinasz się w pobliżu osoby, która cię gasi.

Kiedy ta osoba wchodzi do pokoju, czujesz, jak całe twoje ciało się napina.

Jest to fizyczna reakcja na emocjonalne i psychiczne znęcanie się, które miało miejsce.

Jest to element reakcji typu „walcz, uciekaj, zamarzaj”, który przygotowuje cię na ewentualność dalszego używania gazu.

13. Czujesz, że coś jest nie tak, ale nie potrafisz tego określić.

W głębi duszy wiesz, że coś w twojej relacji z tą osobą nie jest w porządku.

Problem w tym, że nie potrafisz dostrzec czerwonych flag, które są widoczne dla innych. Nie jesteś pewien, o co chodzi i nie wiesz, jak się tym zająć.

I zawsze będziesz miał to dręczące uczucie, że to być może ty ponosisz winę za ten smutny stan rzeczy.

14. Nie potrafisz znaleźć wyjścia z sytuacji.

Ze względu na wszystkie 13 powyższych znaków nie widzisz możliwości zmiany sytuacji. Jesteś pogodzony ze swoim losem.

Gaslighting to broń

Niezależnie od tego, jak na to spojrzysz, gaslighting jest złośliwym działaniem. Jego celem jest zdegradowanie czyjegoś umysłu w taki sposób, by stał się podatny na cudzą kontrolę lub sugestie.

Można je określić jako broń, ponieważ powoduje tak wiele szkód psychologicznych i emocjonalnych. Jest to wyraźna forma przemocy psychicznej oraz pogwałcenie miłości i szacunku ofiary.

Mam nadzieję, że powyższe przykłady pomogą ci przynajmniej zidentyfikować przypadki gaslightingu w twoim życiu lub przeszłości. Rozpoznanie tego zjawiska jest pierwszym krokiem do zwalczania jego szkodliwych skutków.

Pamiętaj: nikt nie ma prawa manipulować tobą w ten sposób, niezależnie od rodzaju relacji.

Avatar
O Lena Kamiński

Lena jest doświadczonym doradcą i psychoterapeutą z ponad 15-letnim doświadczeniem w pracy zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Polsce. Ukończyła psychologię na Uniwersytecie Warszawskim oraz uzyskała tytuł magistra psychodynamicznego poradnictwa i psychoterapii na Uniwersytecie Middlesex.

Lena pracowała z klientami w różnym wieku, którzy borykali się z wieloma problemami, takimi jak lęk, depresja, trudności w związku, niska samoocena, problemy rodzinne i kryzys tożsamości. Lena oferuje zarówno długoterminowe, jak i krótkoterminowe porady i wierzy, że kluczem do udanego procesu terapeutycznego jest stworzenie silnej, opartej na zaufaniu relacji z klientami.