Psychologia projekcji: 8 uczuć, które przenosimy na innych

Ostatnia aktualizacja: 1 października, 2022

Opublikowano:

Głęboko w zakamarkach naszego umysłu czai się wiele myśli i uczuć, których nie chcielibyśmy nigdy mieć.

Te pragnienia i impulsy są tak obraźliwe dla świadomej części umysłu, że uruchamia ona różne psychologiczne mechanizmy obronne, aby je powstrzymać.

Jednym ze sposobów jest rzutowanie tych uczuć na innych ludzi (w większości, ale także na wydarzenia i przedmioty), próbując w ten sposób uzewnętrznić problem.

Co to oznacza? Cóż, zacznijmy od prostej definicji:

Projekcja psychologiczna jest mechanizmem obronnym, który pojawia się, kiedy powstaje konflikt pomiędzy nieświadomymi uczuciami a świadomymi przekonaniami. Aby stłumić ten konflikt, przypisujesz te uczucia komuś lub czemuś innemu.

Innymi słowy, przenosisz odpowiedzialność za te niepokojące uczucia na jakieś zewnętrzne źródło.

Skutecznie oszukujesz siebie, by uwierzyć, że te niepożądane cechy należą do innego miejsca – gdziekolwiek indziej, niż jako część ciebie.

Takie podejście, jak twierdził Freud, jest sposobem, w jaki nasze umysły radzą sobie z aspektami naszego charakteru, które uważamy za wadliwe.

Zamiast przyznać się do wady, znajdujemy sposób, by zająć się nią w sytuacji, w której nie ma ona osobistych konotacji.

Dzięki projekcji tych wad możemy uniknąć konieczności ich świadomego rozpoznania, wzięcia na siebie odpowiedzialności za nie i poradzenia sobie z nimi.

Projekcja emocji na innych jest czymś, co wszyscy w pewnym stopniu robimy i ma pewną wartość psychologiczną, ale jak omówimy później, ma też swoje wady.

Nie ma końca rodzajów uczuć, które możemy rzutować na innych. Kiedy pojawia się jakikolwiek konflikt wewnętrzny, zawsze istnieje pokusa (choć nieuświadomiona), żeby przenieść to niepokojące uczucie gdzie indziej.

Im bardziej denerwujące jest to uczucie, tym większy jest impuls do przeniesienia go na kogoś innego.

Przyjrzyjmy się jednak kilku wyraźnym przykładom, które pomogą wyjaśnić tę ideę. Oto 8 najczęstszych przykładów projekcji:

1. Podniecenie przez kogoś innego niż twój partner

Klasycznym przykładem często używanym do wyjaśnienia psychologii projekcji jest mąż lub żona, którzy odczuwają silny pociąg do osoby trzeciej.

Ich wewnętrzne wartości mówią im, że to niedopuszczalne, więc rzutują te uczucia na współmałżonka i oskarżają go o niewierność.

To obwinianie jest w rzeczywistości mechanizmem zaprzeczania, aby nie musieć radzić sobie z własnymi wędrującymi pragnieniami lub czuć się winnym z ich powodu.

Tego rodzaju projekcja w związku może powodować ogromny stres i napięcie.

W końcu niewinna strona jest oskarżana o coś, czego nie zrobiła. Słusznie będzie się bronić, często bardzo stanowczo.

W krótkim czasie powstaje pole do nieufności, słabej komunikacji i wątpliwości.

2. Problemy z wizerunkiem ciała

Kiedy patrzysz w lustro i uważasz swoje odbicie za w jakiś sposób niedoskonałe, możesz postanowić przeoczyć te tak zwane wady, wykorzystując każdą okazję, by dostrzec je u innych.

Stwierdzenie, że ktoś inny ma nadwagę, jest brzydki lub ma inną nieatrakcyjną cechę fizyczną, jest najbardziej prawdopodobne, kiedy sam masz głęboko zakorzenione problemy z obrazem siebie.

Projekcja pozwala ci wykorzystać wstręt do własnego wyglądu i zdystansować się od niego poprzez skupienie go na innych osobach.

Możesz również rzutować na innych zachowania, z którymi nie czujesz się komfortowo.

Na przykład możesz krytykować kogoś za to, że jest zachłanny przy stole albo że nosi nieładne ubrania, żeby ukryć swoje własne wątpliwości dotyczące tych kwestii.

3. Nielubienie kogoś

Kiedy jesteśmy młodzi, mamy tendencję do dogadywania się ze wszystkimi i to pragnienie pozostaje w nas z wiekiem.

Nie powinno więc dziwić, że kiedy kogoś nie lubimy, staramy się przenieść to uczucie na tę osobę, żeby usprawiedliwić swoje niezbyt przyjazne zachowanie.

Mówiąc inaczej, jeśli nie lubisz Olivii, ale nie chcesz się do tego świadomie przyznać, możesz przekonać siebie, że to Olivia nie lubi ciebie.

To chroni Cię przed poczuciem winy za to, że kogoś nie lubisz, niezależnie od tego, jakie są tego powody.

Bo spójrzmy prawdzie w oczy, gdybyś musiał naprawdę powiedzieć, dlaczego nie lubisz Olivii (może jest czarująca, a ty nie, a może ma udaną karierę, a ty jesteś niespełniony w swojej), stanąłbyś twarzą w twarz z cechami, do których istnienia nie chcesz się przyznać.

4. Niepewność i podatność

Kiedy czujemy się niepewnie w jakimś aspekcie siebie (np. w omawianym powyżej obrazie ciała), szukamy sposobów na zidentyfikowanie tej niepewności u innych ludzi.

Jest to częste w przypadku zachowań związanych z zastraszaniem, kiedy to osoba zastraszająca celuje w niepewność innych osób, aby uniknąć radzenia sobie z własnymi problemami.

Dlatego szuka najbardziej bezbronnych osób, które można łatwo zaatakować bez ryzyka emocjonalnie bolesnej odpłaty.

Nie musi to być dokładnie ta sama niepewność, która jest celem ataku; często wystarczy dowolna.

Osoba, która martwi się, że nie jest wystarczająco inteligentna, wykorzysta brak romantycznej pewności siebie u innej osoby, która z kolei może celować w lęki finansowe trzeciej osoby.

5. Złość

Próbując zamaskować gniew, który być może szaleje w środku, niektórzy przenoszą go na osoby, na które są źli.

Na przykład podczas kłótni możesz starać się zachować chłodny i opanowany wygląd zewnętrzny, a nawet powiedzieć drugiej osobie, żeby się „uspokoiła”, co pozwoli Ci zaprzeczyć gniewowi, który w sobie nosisz.

Możesz też wykorzystywać działania innych osób, żeby usprawiedliwić swój gniew wobec nich, nawet jeśli można było zastosować inne podejście.

Wyładowywanie złości na innych przenosi winę na Ciebie. Nie jesteś już powodem konfliktu; widzisz siebie jako atakowanego, a nie atakującego.

6. Nieodpowiedzialne zachowanie

Może nie lubimy się do tego przyznawać, ale wszyscy zachowujemy się w sposób, który można uznać za nieodpowiedzialny.

Niezależnie od tego, czy chodzi o wypicie kilku drinków za dużo, podjęcie niepotrzebnego ryzyka związanego z naszym bezpieczeństwem, czy nawet lekkomyślne dysponowanie pieniędzmi, wszyscy jesteśmy winni robienia rzeczy, których prawdopodobnie nie powinniśmy robić.

Aby uniknąć wyrzutów sumienia, rzutujemy naszą nieodpowiedzialność na innych i krytykujemy ich działania.

Czasami skupiamy się na rzeczach, które nie mają żadnego związku z naszymi własnymi przewinieniami, a innym razem ganimy ludzi za robienie dokładnie tego samego, co my sami zrobiliśmy.

7. Porażka

Kiedy uważamy, że coś nam się nie udało, często staramy się zmusić innych do osiągnięcia sukcesu, aby zaprzeczyć naszej porażce.

Świadczą o tym rodzice, którzy z entuzjazmem – a czasem wręcz przesadnie – zachęcają swoje dzieci, by bardzo się starały w czymś, co w ich mniemaniu im się nie udało.

Weźmy na przykład nieudanego sportowca, który zmusza swoje dziecko do uprawiania sportu, albo muzyka, który nigdy nie osiągnął sukcesu, który zmusza swoje dziecko do nauki gry na instrumencie.

Rodzicom nie robi różnicy, czy dziecko rzeczywiście chce uprawiać te zajęcia, ponieważ dla nich jest to szansa na naprawienie własnych niedociągnięć.

8. Osiągnięcia

Jest to jeden z tych rzadkich przypadków, kiedy rzeczywiście rzutujemy pozytywne aspekty naszej osobowości na innych, chociaż nie zawsze tak to wygląda.

Weźmy na przykład aktywistę na rzecz dobrostanu zwierząt, który rzutuje swoją niechęć do okrutnych praktyk rolniczych na wszystkich innych, a potem jest zszokowany, kiedy ci nie podzielają jego obaw.

Albo weźmy pod uwagę właściciela firmy, który nie może zrozumieć, dlaczego jego pracownicy nie są tak zdeterminowani, jak on, by odnieść sukces.

Problem z projekcją

Ten element psychologii może wydawać się skuteczny w obronie naszych umysłów przed bólem, ale istnieją dwa podstawowe problemy, które przeczą temu argumentowi.

Pierwszym z nich jest to, że projekcja sprawia, że czujemy się lepsi od innych, ponieważ pozwala nam nie dostrzegać własnych wad i niedoskonałości, a jednocześnie koncentrować się na tym, co postrzegamy jako niedoskonałe u innych.

To może być nie tylko źródłem wielu konfliktów, ale daje nam fałszywe wrażenie i fałszywe oczekiwania wobec innych ludzi. Nie dostrzegamy w ludziach dobra, bo jesteśmy zbyt zajęci analizowaniem ich wad.

Drugim problemem związanym z projekcją jako mechanizmem obronnym jest to, że nie pozwala ona zająć się uczuciami leżącymi u podstaw. Dopóki zaprzeczamy istnieniu tych uczuć, nie ma mechanizmu, który pomógłby nam się z nimi zmierzyć i je pokonać.

Dopiero kiedy zaakceptujemy, że są one częścią nas, możemy zacząć z nimi pracować i ostatecznie całkowicie się ich pozbyć.

Pierwszy krok jest, jak można się spodziewać, najtrudniejszy do wykonania, ponieważ w rzeczywistości sprowadza na siebie ból.

Jednak, dopóki się z nim nie uporasz, ten ból jest zawsze obecny i chociaż możesz nie odczuwać jego pełnego wpływu, kiedy jest tłumiony, przyczynia się do niepokoju, który nigdy cię nie opuszcza.

Odejście od projekcji

Projekcja może być świadoma, ale w większości przypadków odbywa się pod powierzchnią, jako funkcja nieświadomości.

Zanim zaczniesz zajmować się podstawowymi problemami, musisz najpierw rozpoznać, kiedy i w jaki sposób dokonujesz projekcji na innych.

Chociaż uświadomienie sobie sytuacji może pomóc w odkryciu niektórych przypadków, nie zawsze łatwo jest zidentyfikować te uczucia, które najgłębiej zakopałeś.

Dużą wartość może mieć rozmowa z psychoterapeutą, który jest wyszkolony w dostrzeganiu i delikatnym wyławianiu rzeczy, których nie jesteśmy od razu świadomi.

Może on pomóc wydobyć te problemy na powierzchnię, gdzie będą mogły być zbadane i ostatecznie rozpatrzone.

Projekcja jest często szkodliwa dla naszych relacji z innymi, dlatego warto podjąć próbę wyeliminowania jej jako nawyku – samodzielnie lub z profesjonalną pomocą.

Kiedy będziesz w stanie stawić czoła niepożądanym uczuciom, przekonasz się, że na dłuższą metę są one o wiele mniej obciążające i szkodliwe.

Avatar
O Lena Kamiński

Lena jest doświadczonym doradcą i psychoterapeutą z ponad 15-letnim doświadczeniem w pracy zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Polsce. Ukończyła psychologię na Uniwersytecie Warszawskim oraz uzyskała tytuł magistra psychodynamicznego poradnictwa i psychoterapii na Uniwersytecie Middlesex.

Lena pracowała z klientami w różnym wieku, którzy borykali się z wieloma problemami, takimi jak lęk, depresja, trudności w związku, niska samoocena, problemy rodzinne i kryzys tożsamości. Lena oferuje zarówno długoterminowe, jak i krótkoterminowe porady i wierzy, że kluczem do udanego procesu terapeutycznego jest stworzenie silnej, opartej na zaufaniu relacji z klientami.